Słoneczko... juppi jejjj!

No czyż nie jest pięknie? Od rana słońce i w końcu takie ciepełko, a ma być jeszcze lepiej! I długi weekend majowy się zbliża wielkimi krokami, no nic tylko żyć nie umierać! :) Macie jakieś plany na wielką "majówkę" ? Polecam wypad w góry, o tej porze roku jest naprawdę pięknie :) Ja sobie dziś długo nie pospałam bo z samego rana obudził mnie mój ukochany telefon od kuzynki z Monachium, ale bardzo się cieszę że zadzwoniła. Jak ja jej zazdroszczę, że tam mieszka, a wiecie dlaczego? Tam na początku każdego sezonu są tak ogromne przeceny na wszystko, że głowa mała, nie to co u nas... przeceny robią jak zostają im resztki towaru. Dlatego już nie raz składałam u niej zamówienie przez telefon i jak przyjeżdża do Pl to przywozi mi całą siatkę ciuszków za naprawdę małe pieniądze :) Zjadłam śniadanko, ogarnęłam troszkę dom, nastawiłam mięsko na obiad i wylegujemy się z kociakiem przed domem na huśtawce, tzn ja na huśtawce a on na stoliczku ;) Ahhh jak przyjemnie!

Oto mój kochany Fredi!♥ Prawda, że jest słodki? 

Miałam jeszcze dwuletnią kotkę Stefę, ale niestety jakieś 2 tygodnie temu zniknęła i słuch po niej zaginął :/ 

A to już tylko ja ( niestey fota "z rąsi", niestety nie mam w pobliżu żadnego fotografa, więc musiałam sobie poradzić sama, a chciałam Wam się w końcu pokazać, może nikt się nie wystraszy. Dzisiaj tak cieplutko, że pozwoliłam sobie w końcu w tym roku na jedną z moich ulubionych bokserek (Pull&Bear) i popielate rurki, które również bardzo lubię (Stradivarius). Tak na codzień najwygodniej, żeby czuć się komfortowo! :) 

Życzę Wam kochane miłego dnia i dużo dużo uśmiechu! ♥

Na koniec notki troszkę ciuszków, inspiracji, mam nadzieję, że Wam się spodoba ( piszcie i komentujcie, bo bardzo lubię czytać Wasze sugestie) Kisses! :* :* :*